Forum zrzeszające miłosników miniatur maszyn rolniczych
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Cześć!
Postanowiłem założyć jeden wspólny wątek na "proste" maszyny wychodzące spod mojego ostrza Maszyny "grubsze" jak Polanin czy prezentowana już SIPMA Z224 będę relacjonować w odrębnych tematach
A dzisiaj chciałbym przedstawić relację z prac nad kultywatorem U417 "Agropan 21"
Rzeczywista maszyna została obfotografowana, pomierzona, więc można projektować i sklejać
Ze względu na to, że moje modele maluję - siatkę wydrukowałem bez koloru. Po sklejeniu ramy wyglądała ona tak:
Dalej przeszedłem do malowania:
Po pomalowaniu ramy przyszła pora na tabliczki, których też nie miałem zamiaru oszczędzić
Zaczęło się niepozornie, od ścierania czarnych pasów do żółtego tła
A dalej było już tylko gorzej
I na razie to tyle w tym temacie
Kolejnym krokiem pewnie będą koła kopiujące, a na sam koniec drapaki
Nie ma że "się nie da", no chyba że się nie da, to się wtedy nie da
Offline
Podoba mi się ten efekt korozji
Offline
Odmalowywało się te tabliczki w dziadkowym
"Nieważne, czy się zgadza... Ważne, że skomplikowanie wygląda!"
Offline
Strasznie nie lubię powtarzalnych elementów, co przekłada się na prace nad kultywatorem
Do kształtowania zębów przygotowałem sobie specjalne modełko, na którym pasek papieru nasączałem klejem CA
Po pewnym czasie gotowy był już komplet zębów, które pomalowałem i oczywiście pobrudziłem
Obecnie zęby są już zamontowane w docelowym miejscu, a ja muszę jeszcze zamodelować 28 wkładek, 42 nakrętki, 14 łbów śrubek i zębiska będą skończone
Kolejnym krokiem będą koła kopiujące, ale z tym już będzie raczej z górki
Nie ma że "się nie da", no chyba że się nie da, to się wtedy nie da
Offline
Miało być z górki... a minął kolejny miesiąc
No i oczywiście prace nie zostały wykonane zgodnie z planem, czyli najpierw dokończyć zęby, a potem zabrać się za koła...
Po 3 różnych koncepcjach wykonania kół przypadkiem w ręce trafiła mi instrukcja z eleganckim przekrojem przez to koło
A z takim materiałem źródłowym już trzeba było wykonać to koło tak jak należy
Koła oczywiście pobrudzone
Razem z kołami powstały ramki do nich oraz wrzeciono... Z gwintu jestem średnio zadowolony, ale może przy okazji kolejnej maszyny uda się go wykonać lepiej
Po zakończeniu tematu kół wróciłem do zębów - element był 4 razy przeprojektowywany, ale jak w końcu trafiłem w dobre rozwiązanie, to wszystko wykonałem w jeden wieczór
No i na tym etapie wszystko zostało już posklejane ze sobą, pozostało jeszcze - BRUDZENIE
Tak! Tak! Rdza to za mało! Postanowiłem pobawić się w nowe efekty - zajście maszyny porostami
Efekt prezentuje się następująco
Dla porównania prawdziwa maszyna, na której się wzorowałem
A teraz raczej powrócę do Polanina, ale z moimi planami to bywa różnie
Nie ma że "się nie da", no chyba że się nie da, to się wtedy nie da
Offline
No nie, nawet tabliczkę zgiął jak w oryginale
"Nieważne, czy się zgadza... Ważne, że skomplikowanie wygląda!"
Offline
Offline
Oj kopało się za gówniarza taką
Ewentualnie chodziło się obok w asyscie i popychało nogą jak na boku redlicy się zbierał taki "bałwan" z ziemi.
" Robię wszystko co tam idzie, no. "
Offline
No nowego przy kopaczce?
Zmontowałem wszystkie poprzeczne elementy ramy trzymające ścianki razem
Starałem się też odwzorować rzeczywiste spawy na ramie
Pamiętam że za dzieciaka zbierałem ziemniaki za kopaczką, która miała przerwaną plandekę Szukałem zdjęć takiej przerwanej plandeki w sieci, ale niestety nic nie znalazłem (albo była cała, albo nie było jej wcale), przez co musiałem polegać na własnej pamięci
Pierwsza wersja wykonana z jednej warstwy chusteczki higienicznej wyszła następująco:
Struktura którą otrzymałem nie była zadowalająca - strasznie zmarszczona (niby pomalowana chusteczka, a wygląda jak szary papier toaletowy), więc zrobiłem nową - tym razem z wykorzystaniem papieru do pieczenia
Takie rozwiązanie bardziej przypomina plandekę niż starą szmatę
Kolejnym krokiem było modelowanie przekładni kątowej oraz zaczepu
Zaczep po zmontowaniu i brudzeniu prezentuje się tak:
Następny element który wziąłem na warsztat to znienawidzone przeze mnie koła ale ku mojemu zdziwieniu poszło o wiele gładziej niż się spodziewałem, a i efekt jest zadowalający
Jeszcze tylko kilka elementów oraz brudzenie i rama będzie ukończona
Nie ma że "się nie da", no chyba że się nie da, to się wtedy nie da
Offline
teraz najprzyjemniejszy moment - drutologia
Offline
Cześć!
Aktualizacja tematów
Kopaczka zyskała starte lemiesze oraz osłony wałka:
Dodatkowo rozpocząłem budowę łańcucha... Trochę tych ogniw będzie, a dodatkowo robię go jako ruchomy Obawiam się, że gdybym zrobił to na sztywno mógłby wyglądać nienaturalnie.
Poza kopaczką... i Orkanem... i Polaninem... postanowiłem zbudować model kolejnej maszyny...
A jest nią przenośnik pneumatyczny do ziarna T205/6 - potocznie "dmuchawa"
Model jest wynikiem potrzeby sklejenia czegoś "na szybko", aby odreagować trudy życia codziennego
Wracając do sformułowania "na szybko", to budowa kalendarzowo trwała ponad miesiąc Podobnie jak dla budowy Orkana - prowadzę ewidencję czasu pracy
Na pierwszy rzut - tak zwana surówka:
Po pomalowaniu główny element maszyny był już prawie gotowy
Po głównej bryle maszyny nadszedł czas na napęd
Okazało się, że silnik elektryczny napędzający dmuchawę jest tożsamy z silnikiem stosowanym w rozdrabniaczach "BĄK". Mając instrukcję i katalog części do "BĄKa" znalazłem dokładne oznaczenie katalogowe modelu silnika i co się okazało? Że silnik ten jest wciąż produkowany w niewiele zmienionej konstrukcji, a rysunki techniczne są bez problemu dostępne
Napęd z silnika przenoszony jest za pomocą pasów, więc... na szablonie skleiłem pasy z dwóch warstw papieru
Kolejnym krokiem było wykonanie rur
Ilościowo wykonałem tyle, ile było wskazane w instrukcji/katalogu, tj.:
3x - rura prosta 3 mb
2x - rura prosta 1 mb
2x - kolanko 90 st.
1x - kolanko 60 st.
Model finalnie prezentuje się następująco
Budowę:
rozpocząłem 13.03.2024 r.
zakończyłem 17.04.2024 r.
co oznacza, że kalendarzowo powstawanie modelu trwało 34 dni Nie jest to jednak miarodajna informacja, ponieważ nie sklejałem go w tym okresie codziennie oraz w równych przedziałach czasu.
Rzeczywista liczba dni, w które coś z modelem robiłem, to 17. Średnio co drugi dzień było to od 1 do 6,5 h jakiejś pracy.
Łącznie nad modelem spędziłem 51 godzin. Daje to 3 godziny na jeden dzień pracy z modelem.
Ale gdyby takich informacji było mało - czas ten podzieliłem także na 4 kategorie
pomiary, fotografowanie - 0,5 h,
opracowanie dokumentacji - 13, h,
wycinanie, formowanie, sklejanie - 23 h,
malowanie i waloryzacja - 14,5 h.
Ale dlaczego? Po co takie liczenie?
Powody w sumie były dwa.
Gdy ktoś pyta "Jak długo trwała budowa danego modelu?" - co odpowiedzieć? Jaka odpowiedź będzie poprawna?
Czy będzie to:
34 dni - kalendarzowo,
17dni - jako rzeczywista ilość dni pracy z modelem,
51 godzin - czas pracy,
37,5 godzin - czas pracy z pominięciem pomiarów oraz opracowania dokumentacji?
Jak myślicie - która odpowiedź jest najbardziej miarodajna?
Jak wycenić taki model? Postanowiłem policzyć czas pracy i na tej podstawie podjąć się próby wyceny.
Założenia były proste:
pomijam koszt materiałów i sprzętu,
jako stawkę roboczogodziny przyjmuję minimalną stawkę godzinową - 27,70 zł/h.
Szacunkowa wycena: 1412,70 zł
Czy to dużo? Mało? Ocenicie sami.
Nie ma że "się nie da", no chyba że się nie da, to się wtedy nie da
Offline
Strony: 1